przyłącze wodociągowe
Ustalone zostało, że będzie wykonywane wczoraj tj. w środe ale od samego początku szło coś nie tak.
Najpierw nerwówka z rozkopywaniem drogi, później poszukiwania rury wodociągowej (okazło się, że stan faktyczny od tego na mapach jest odległy o jakieś 2 m). Później zakoczenie i zagózdka, gdyż rura wodociągowa nie miała średniecy 110 mm jak mówiły mapy i warunki przyłączenia tylko 90 mm ! Spowodowało to gonitwę do hurtowni celem wymiany nawiertki. W międzyczasie trzeba było na miejscu dorabiać jakieś złączki bo do siebie nie pasowały, zasuwa wody też miała być gdzieś indziej a "wyszła" gdzieś indziej
Na szczęście udało się to wszystko jakoś logistycznie pospinać i woda wieczorem z kranu popłynęła... uffff (ale co mi kolejnych 100 siwych włosów na głowie przybyło to moje )
Komentarze